Adres masz w sercu
Spryskany perfumami i nadzieją.
Napisany czarnym piórem i wielką
tęsknotą.
Nie wprost lecz między wierszami.
Zaklejony śliną i pojedynczą przysięgą, że
zaczekam.
Nieśmiały list.
Siedząc pod drzwiami nasłuchiwać będę
kroków na schodach.
I codziennie szukać szczęścia pod
wycieraczką.
Nie było adresu zwrotnego.
Romantycznie poszuka, gdy pokochał.
Jeśli go nie odnajdziesz- wymyśliłam Cię?
Komentarze (3)
Czasem tak bywa.Miłość i tak kiedyś nadejdzie.
Pięknie - doprawdy, bardzo mi się podoba ten Twój
wiersz wielką tęsknotą pisany, w inny sposób ale
bardzo ciekawie.
Mało słów a tak dużo treści.
Brawo !!!!
Pięknie opisujesz tęsknotę do bliskiej Ci osobie.
Subtelnie.