Aforyzmy z codziennego życia IV
Kolejny wiersz z tego cyklu.
"Aforyzmy z codziennego życia IV".
09.05.2017r. wtorek 10:18:00
I *
Często się zdarza, że dopiero przyszłość
pokazuje nam ile coś było warte.
Mijają chwile, rozebrane trupy,
Rozebrane pośladki, czyli d...y
Taki los spotka także bohaterów,
Teraz trwa dobieranie nowych garniturów
Nie ważna jaka ważna gwiazda,
Kiedyś skończy się beztroska po bandzie
jazda.
II*
Jasne jest tylko jedno, a mianowicie, że
nic nie jest dla mnie jasne.
Podążam za blaskiem gwiazd,
Rozkoszuję się s smaku babcinych ciast,
Jednak co chwilę zmagam się z pewnych chwil
powrotem
Po tych myślach czuję się znów tępym
młotem,
Ale nim dotrwam do chwil ostatnich
Chcę godnie wypić mego życia kielich.
III*
Lubię dziwaków. Raczej trudno zaufać komuś,
kto na takim świecie umie zwyczajnie
wyglądać i normalnie żyć.
Czy jestem dziwakiem, nie mniej niż
inni,
Ale też nie więcej niż pozostali
normalni,
Może się jeszcze wam zwierzę,
Że w Pana Boga silnie wierzę
I staram się pokonać wszelkie to, co
podłe,
Mam nadzieję, że sam siebie i nikogo nie
upodlę.
IV*
Człowiek nie wybiera losu, to los wybiera
człowieka.
Kiedyś mówiłem los to Bóg,
To z nim chcę przekroczyć wszelki próg,
Teraz myślę, że los to może też pewna
odrębność,
A ja i ma usilna o lepsze jutro
waleczność
Jest przez Dobrego Pana srodze
weryfikowana,
Ale to nie zmienia faktu, że ma dusza jest
przez Niego kochana.
V*
Niekiedy po kilkakrotnym przeczytaniu
książki zamykam oczy i wciągałem do płuc
jej zapach. Samo wąchanie i dotykanie
kartek sprawiało, że czułem się
szczęśliwy.
Nie ma przy mnie dziewczyny, która byłaby
mi inhalacją,
Więc samemu rozkoszuję się kolacją
I wciągam, i pochłaniam pożądliwie
książki,
Nie zdejmuję z ukochanej włosów ozdobnej
wstążki.
Tylko książka -Droga Do Nieba darzy mnie
Miłością,
Więc tulę ją do siebie z wdzięcznością.
VI*
Śmierć nie jest przeciwieństwem życia,
noszę ją w sobie od urodzenia i choćbym nie
wiem jak się starał, nie uda mi się o tym
zapomnieć
Miłość wypełnia mnie, tak jak śmierć, którą
odczuwam,
Miłość wciąż pielęgnuję, a śmierci mimo
prób od siebie nie odsuwam,
I ukochanej wypatruję,
Dlaczego ona się zawsze w innym
zakochuje?
Odmawiam Nowennę Pompejańską,
By poczuć od jakieś dziewczyny Miłość
niebiańską.
* aforyzmy wzięte od Haruki
Murakami-ego.
Dziękuję za waszą obecność, zapraszam serdecznie ponownie i dobrej pogody życzę.
Komentarze (16)
Bardzo refleksyjnie.
Podoba sie,
Pozdraswiam AMOR.:)
Kojarzy mi się Twój zapis Amorze trochę ze spowiedzią,
myślę, że szczerą, no cóż każdy jest trochę
zdziwaczały, każdy pragnie miłości i chyba większość
lubi zapach książek a także wierzy w Boga, nawet jeśli
nie często chodzi do kościoła.
Miłego dnia życzę i tego być znalazł dziewczynę, ale
do tego potrzebny raczej real, nie świat wirtualny,
jak sądzę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze zinterpretowane mądrości życia... pozdrawiam
serdecznie
Fajnie zebrane...
+ Pozdrawiam
Ciekawie napisałeś...
Promiennego popołudnia:)
bardzo dobre refleksyjne przesłanie ...mamy przypisane
życie i śmierć a miłość ta ziemska przychodzi kiedy
chce :-)
pozdrawiam
nasze życie i los,,pozdrawiam :)
Pozdrawiam:)
Dobry wiersz +. Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem
wiosny.
+ :) pozdrawiam :)
Witaj,
dziękuję i nawzajem.
Lubię te Twoje myśli zebrane i zagmatwane, pozornie
banalne, a tak często wiele mówiące...
Nie wiem jak komu...ale ja wolałabym nie tak wiele na
raz...
Miłego dnia.
Serdecznie pozdrawiam.
fajna autointerpretacja aforyzmów
+ :)
śmierć to koniec etapów gorszych niż pozostałe
rozwijających się i nie zawsze warto nad życiem
pracować dla lepszego tylko dla unikania gorszego
bardzo fajne AMORKU ..