aktorka...?
Mówisz, że jestem zła,
że nie potrafię kochać,
że nie znam smaku łez
i sztuczny jest ból w moich oczach...
Krzyczysz, że nie mam serca,
że umiem tylko z uczuć drwić.
Nie wiesz, że ktoś kiedyś je złamał,
i teraz już nie ma dla kogo bić...
Mówisz, że świetna ze mnie aktorka.
Nie widzisz łez płynących po twarzy.
Nie potrafię grać swojej roli...
Powiedz... czy ciebie nikt nie zranił?...
autor
blondyneczka
Dodano: 2005-12-05 11:23:00
Ten wiersz przeczytano 676 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.