aktualizacja egzystencji
jak żyć końcem życia
ze słońcem rażącym w oczy
nawet okulary nie pomagają
ślepa żyję dalej
ogłuszona muzyką ze słuchawek
i reklamą proszku do prania
czarnym lakierem na paznokciach
stukam w poręcz na schodach
korytarzem w dół i znów na prawo
na ulicę wybiec i rozejrzeć się nerwowo
może na światłach uda mi się przebiec
patrz! czerwone!
wpadam wprost pod koła samochodu
dziecko szczęścia znów jest całe
może innym razem zdążę
... na zielonym
Komentarze (6)
Ciekawie.
Ciekawe są Twoje wiersze:)
tańcząca z wiatrem, to dobra interpretacja :) dziękuję
wam za komentarze! pozdrawiam serdecznie
Przez ironię przebija smutek.Pozdrawiam
Bardzo ciekawy,dobry wiersz.
Teraz nastały czasy,iż jest mus bycia happy,reklamy
krzyczą,iż mamy podarować sobie odrobinę luksusu,a
słońce taniego blichtru wszędzie nas mami,nie wiem czy
dobrze odczytuję,ale ja tak czytam ten wiersz na
własny użytek,iż mamy dosyć taniego blichtru i
pozornej radości,
często chcielibyśmy się od tego wyzwolić,nie
przystajemy do dzisiejszych czasów i jego zasad,
ale może to zły odczyt....
Pozdrawiam,dobrej nocy życząc.
W Twoich wierszach jest to co często sama chciałabym
powiedzieć, chyba dlatego są mi tak bliskie. Cieszę
się, że mogę je czytać.
"może innym razem zdążę... na zielonym"