Akwarium
Gdy ujrzałem cię pierwszy raz
w twych oczach rodzące się fale
które pod naporem słów z wyczuciem
ukrywane
piękno ukazując w swej tajemnic bramie
otaczając myśli z których się nie
wydostane
zahipnotyzowany próbowałem ubrać swe
uczucia w słowa
język mi się plątał niczym ryba na hak
złowiona
spojrzenie me utkwiło w tarczy
która wyrazem piękna ozdobiona
przyćmiewając swą urodą wszystko dookoła
rodzącą się wiosnę oraz moje słowa
byłaś moim sensem ukazując wszystko
czego bym nie objął własną myślą
wspólnych chwil spędzonych które przeżyć
przyszło
z każdym ruchem twej dłoni widzę własną
przyszłość
uśmiechem przekreśliłaś życia mego plany
otaczając się strojem tak szykownej damy
myślałem że cię odnalazłem, w głębi tej
otchłani
gdzie mrowie ludzkich serc w samotności
kreśli własnych uczuć ramy
by oprawić w nie obraz marzeniom wyrwany
nie wiem co będzie dalej i co czas
pokaże
wiem jedno że cię kocham czego pragnę
stale
by w miłości swej trwać
gdy cię pierwszy raz ujrzałem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.