Albo rybki albo akwarium
najlepsze pomysły na wiersz
przychodzą mi na 'fajce' i wcale się nie
zdziwię
jeśli od tego pisania dostanę w końcu raka
płuc.
napiszą w nekrologu
po długim i bolesnym wierszu,
umarła taka a taka,
z domu błońska,
pozostawiając:
nieutulony w żalu przemysł tytoniowy,
niespłacone raty w banku,
niedokończony daszek nad drzwiami,
nierozpieczętowaną paczkę podpasek,
oraz
pół opakowania kawy Pedros.
z drugiej strony, umrzeć zdrowym
to strasznie głupie jest.
Komentarze (19)
Ogólnie to co piszesz bardzo mi się podoba jednak poza
poezją wielbię intelekt i mądrość. Jeśli poezja nie
przekazuje czegoś mądrego to moim skromnym zdaniem
jest wroga człowieczeństwu tym bardziej jeśli może się
podobać. Uważam, że ostanie zdanie likwiduje całą
wartość wiersza bo obliczone jest na zainteresowanie
odbiorcy i daje takie wspólne dla wszystkich palaczy
uzasadnienie ich własnej głupoty ... Twój wiersz może
przeczytać także młodzież i dziecko, ale pewnie co to
ma za znaczenie ? Ważne jest, aby szybciej zdechnąć z
fają w gębie zapitą kieliszkiem i najlepiej po sporej
działce hery ... Niszczenie swojego ciała jest
niszczeniem swojego umysłu i duszy bo z pewnością na
tym świecie są one nierozerwalnie związane, a jedno z
mądrych z pewnością powiedzeń ludowych mówi : "w
zdrowym ciele zdrowy duch". Ucieczka w poezję nie jest
rozwiązaniem jeśli rak toczy duszę zmuszając do
kaleczenia powłoki ...
Pozdrawiam Ps. Postaram się coś napisać na ten temat
...
miałem rybki w akwarium ale już nie mam ..i nie pale
także...a przyczyna śmierci jest już we
mnie..pozdrawiam...
trudno zrezygnować z czegoś co nie tylko sprawia
przyjemność,ale i daje wspaniale rezultaty w postaci
wiersza .... przekorny i fajny w odbiorze
Tylko z nierozpieczętowanych podpasek spadkobiercy
mogą mieć pożytek;). No i z wierszy.
oj, te papieroski też je kopcę...kawy nie piję,
alkohol sporadycznie, wychodzę z założenia, że jakiś
nałóg trzeba mieć, bo głupio było by umierać
zdrowemu...wiersz dobry....pozdrawiam
kurcze, sama się sobie dziwię, nie palę a wiersz
podoba mi się NIESAMOWICIE :-) od przewrotne życie ;-)
a mnie same prowadzą rymy, gdy oglądam zdjęcia ludzi
szczęśliwych :-)
Ostatnie zdanie nie jest z inwersją, szyk ( jak
słusznie zauważyła bomi) jest celowy.
Tytuł też zostanie tak jak jest.
Zmienilibyśmy szyk zdania w ostatnim wersie i
pomajstrowalibyśmy przy tytule.
Nooo....umrzeć...zchorowanym...ze zniszczoną wątrobą,
płucami, nerkami, sercem...itd, to jest coś...ALE w
wieku 100lat (a nie 40-stu)
Faktycznie, głupio umierać zdrowym. Ale niestety nie
znamy dnia , ani godziny. Pozdrawiam.
głupio umierać zdrowym,ale nikt nie wie kiedy i na
niego przyjdzie kres...wkurza mnie niesprawiedliwość
śmierci,która nagle zabiera matkę małym
dzieciom,akurat pogrzeb znajomej niedługo więc ta
ostatnia strofa bardzo do mnie przemawia...a wena
widocznie jakiejś pożywki potrzebuje by kwitnąć
Niektórzy są wierni swoim nałogom , lecz dobrego
wiersza napisać nie mogą, Tobie się udaje.
Carpe diem ;)
fuj, kawa Pedros? protestuję, tylko Nesca:) fujna
autoironia; "jest" na końcu celowe? "to jest strasznie
głupie" przyznaję - więc kopsnij szluga na wenę ...
p.Czubaszek kopci, p.Szymborska i jakie doskonałe
efekty! :))
Przypnij się mocno pasami życia a pojeździsz dłużej ;)
no ,no umieć żartować ze swojej śmierci to wielka
sztuka, ale chyba tak trzeba bo to nie uniknione,
pozdrawiam