alien
to co najcenniejsze nosimy w dziurawych kieszeniach
już mi nie straszne kolejne krzyże
barki przywykłe ,serce nie płacze
z pokorą klękam, wiem zasłużyłem
nigdy Olimpu nie zobaczę
tylko pozostaw proszę cię Boże
uśmiech serdeczny w błękitnych oczach
pozwól mi Panie do dni ostatnich
w szatach Stańczyka wśród ludzi pozostać
nie pozwól bym przywdział pychy ubranie
mamony deszczu nie zsyłaj na mnie
i od zaszczytów, nimbu chwały
oszczędź mnie Panie ,oszczędź mnie Panie
miłość nie tylko dodaje skrzydeł ona budzi w nas anioły
Komentarze (9)
Świetna modlitwa, chciałoby się wyrównać rytm we
wszystkich wersach:)
Szczera modlitwa i oby tak się stało. Gratuluję. Masz
komentarz pod moim wierszem ZMARTWYCHWSTANIE.
chyba inspirowane "Modlitwą o wschodzie słońca"? czy
nie mam racji? :) noszenie świata w kieszeniach, jeden
z moich ulubionych motywów! Ale już mi wszystko z nich
powypadało. Pozdrawiam!
to co najcenniejsze ..w kieszeniach
dziurawych..pięknie napisany wiersz
Podoba mi się ten wiersz - modlitwa pełna pokory.
Zastanawiam się, czy nie warto wprowadzić drobnych
zmian dla uzyskania regularnego dziesięciozgłoskowca:
dodając sylabę do czwartego wersu, zamieniając
"pozostać" na "zostać" i
"nie pozwól" na "zabroń" lub inaczej? Ale autor
najlepiej wie, co jest dobre dla jego wiersza:) Miłego
wieczoru.
Bardzo podoba mi się twój wiersz a ostatnia strofa
super.Pozdrawiam serdecznie.
Mam nadzieję, że Bóg Cię obroni.
dzisiaj pycha rządzi światem, a pokornych mało.
Kto chce się wyzwolić z przemożnego uprzedzenia
obyczaju, natknie się na wiele rzeczy przyjętych w
sposób nieznoszący wątpliwości, a niemających innego
oparcia, jak tylko siwą brodę i zmarszczki długiej
praktyki:Pozdrawiam