Alime
Patrzę za rogu krawędzi
Przez jabłonkę okiem bursztynu
Obok leżącej wierzby w biało szmaragdowym
krysztale
Przez ogród przez gwiazdy stóż
Na tęczy zbóż białych kruków słonych jezior
uż
Lekko na fali się unoszących
A w zimie przez szaro białe kryształy
Cieniem letnim rzucającym na twą dłoń
Przebijającym blaskiem zawstydzonych
różowych gwiazd
Okulary mych oczu
Sercem chusty puszczonej w powietrze
Zapachem twych stóp
Wcierającym się w dłonie mych ust.
Wszystkie tajemnice,wszystkie gwiazdy,wszystkie ciepłe serca...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.