Taniec w nim miłość
Upojny taniec, jej ramiona, zaczątek
uniesień miłości
Dotrzymać jej kroku, taktu, czy ja to
potrafię
Unosić ją w przestrzeni, odczytywać punkty
z geografii
Na mapie jej powabu, na stale wzrokiem
gościć
Na niej wyspy, czarowne wzgórza, całe
kontynenty
Poprowadzę ja w rytmie po parkiecie jak
burza
Usłyszę jej oddech, czule obok mego ucha
Daruję jej moje najpiękniejsze komplementy
Wir tańca w poetyckich taktach podążamy ich
śladem
Nadzieją ze zapamięta w tańcu noc
minioną
Już ranek na wschodzie złotem słońce
płonie
Jak Szekspirowska pochodnia Diany
Strojna suknie, pochodnie w srebrzystości
tonie
W niej blask różany, lekka jak powiew
wietrzyka
Mój świat się w pięknym tańcu zmienia
W miłosne z nią marzenia
Autor:slonzok
Komentarze (5)
Ładnie piszesz wiersze ,tylko popraw nieco błędy bo
psują wygląd wiersza . Czemu tylko ja Ci o tym
przypominam ?
Przeczytałem z uwagą i zainteresowaniem i zostawiam
autorowi +
Witaj Bolesławie, jak miło czytać znów Twoje
uduchowione, kolorowe wiersze. Muszę powiedzieć, że są
coraz piękniejsze i ciekawe jak zwykle.
Warsztatowo widać duże postępy,brawo Bolku.
Za wiersz duży +
Witaj...zatańczmy walca niech niosą nas marzenia rytm
najczulszych słów i niebo zawsze to samo nad nami
zorzą miłości różowieje na dziś na jutro niech
trwa..pozdrawiam dziękuję za piękne frezje tak słodko
mi pachną+++++
Pięknie piszesz Bolesławie! podobają mi się metafory w
które stroisz Swoje wiersze!!
+++++++++
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję :))