Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Alkoholizm to choroba

To było okropne widok
Widziałam go pod moim oknem
Trzymał się płotka
Bo ledwo stał na nogach
Nos miał taki czerwony jak burak
Jego wątroba pewnie już jest jak sito
Więcej w niej dziur niż w kawałku sera

Chciał go zabrać jakiś chłopak
Może to jego syn
Nie chciał iść z nim
Ciągle się wydzierał
Podniósł butelkę z ziemi
I się napił

Za bardzo wypad w to świństwo
Aby żeby nie nic mieć dnia bez alkoholu
Nie ma silnej woli
To widocznie mu pasuje
A ze swoje życie psuje
Tym się nie przejmuje
Dzieci się wstydzą za niego
Nie przyznają się ze maja ojca takiego
A on zbiera puszki i butelki
By mieć co pić bo bez tego dzień by był drętwy

Dodano: 2005-11-10 00:52:52
Ten wiersz przeczytano 513 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »