Alosha
Kiedy jestem sam
Na wielkiej pustyni obłędu
Nie widzę chłonnych ust
Nie czuje zapachu waginy
Ironiczny uśmiech katuszy
Niewiele pozostało
Niewiele
Złamane pragnienia ukryte w dłoniach
Puszczam się w głęboką otchłań
Widziała me oczy
Widziała jak krzyczę
Nieważne co jest
Nieważne kim jest
Będę lepszy
W pustym pokoju leżę na ziemi
Wpatruje w sufit obsiany gwiazdami
Widzę jej smak
Jak pięknie pachnie jej szyja
Dziś samotnie odszedłem od ciebie
Nie patrzę za siebie
To już było
Nie wierzę w nic
Smutnych kwiatów pąki
Suszona kora drzew
Słone niebo
I piach miedzy palcami…
Komentarze (1)
Smutny,bardzo smutny...