Ambitne cele, szalone marzenia...
Ambitne cele, szalone marzenia,
Morderczy wyścig w celu
samodoskonalenia...
"Pieprzyć ostro, grać wysoko, żyć
szybko",
Ale przyszedł już czas, gdy jak domek z
kart runęło wszystko.
Słyszę gesty, widzę słowa, czuję głosy -
Zgubiłem się na drodze do szczęścia,
dosyć!
Uśmiech nic nie znaczy, jeśli komuś go nie
przeznaczysz.
I te ideały nie będą satysfakcjonowały.
I te porażki będą tylko pogrążały.
Kiedy samotność będzie Ci towarzyszyła czas
cały.
Ale ja już nie chcę tak dalej.
Pragnę mieć dla kogo być, kogo
uszczęśliwiać,
Codziennie magią życia się zachwycać
I każdą na nowo odkrywać chwilę!
Jest to wręcz utopijne, ale możliwe.
Jakby życie do życia wnieść.
Proszę, pomożesz mi się odnaleźć?
Komentarze (4)
Podoba mi się Twój wiersz..Pokazuje co w życiu tak
naprawdę jest najważniejsze. Plusik dla Ciebie:)
oj tak...często wyobrażamy sobie utopię, w której
wszystko ma swoje miejsce, chcemy poukładać całe
życie...ale niestety. światem rządzi chaos i
przypadek.
Widać emocje w wierszu, podoba mi się.
Czy ja wiem, czy takie ambitne i szalone? Chyba po
prostu pragnienia każdego z nas... Dobry wiersz.