Aniele ciemności
Jesteś aniołem
ciemności
Krwi łakniesz
Każdej samotnej nocy
W agonalnym bólu
wyrzutów sumienia
Rzucasz się na ludzi
O rozwartych oczach
Zalanych przerażeniem
Pachniesz śmiercią
Nie potem rąk spracowanych
Nie ustami pełnymi miłości
Czy chociażby słów pustych
Bo tyś jak pustka
I jak wszystko również
Jesteś łowcą
aniołem ciemności
Chwycę twe ręce chłodne
Może je ogrzeję
Zrób mnie sobą
I będziemy razem podróżować
Po krętych ulicach
wieczności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.