Anieli lecą
po tragedii w Katowicach
Anieli lecą i tracą skrzydła
Boska moc zanika
bo inaczej się nie da
bo tracą wiarę
ludzkie miernoty
Żyją długo bez sensu
a raczej w jego urojeniu
Boją się Śmierci Natury Czasu
Płaczą gdy umierają miliony
nie pamiętając wcale
że umierają codzień
Ulice pokryte trupami
biednych niechcianych zapomnianych
Umierają wszędzie
leżą gdzie padną
Ciemne oczy głoszą prawdę
że TO i nas czeka
że sami zostaniemy
Pomrzemy i wszystko co mamy
zostawimy tracimy
bo zabrać w nicość nie możemy
a nic po życiu nie ma
Bóg sam zostaje
bo nikt w Niego nie wierzy
NIKT NIE CHCE WIERZYĆ
i z Nim być na wieki
Zbawił świat i nas
by zostać SAM
Anieli lecą i tracą skrzydła
Boska moc zanika
bo inaczej się nie da
Gdy zatracamy szczęście nieba
w rozpaczy pustce i samotności
pogrążamy samego Boga
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.