Matko Bozo
wiersz gwarowy
Matko Bozo
Matko Bozo z Lurd,
Tyś się z dziewcęciem spotkała,
kie w lesie za wodom
gałęzi sukała…
Prosiyłaś coby syćka
rózańcem się modlyli
i coby więcej się kochali,
więcej nie grzysyli…
Bo krzywdzom jej Syna,
rany odnowiajom,
i na głowe korone,
cierniowom wkładajom.
W kozdym zokątku świata
o tym przybacujes
i wodom cudownom
z pod ziemi cęstujes.
Bo ludzie już downo
o tym zabocyli
ze woda nos omywo
chleb i wino siyli.
Towarzysmy Jezusowi
w tej bolesnej męce,
i pociesmy Matke Bozom
i nie grzysmy więcej…
Komentarze (28)
Przepiękny wiersz pełen mądrości.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz ladny,z zaciekawieniem tez przeczytalem
komentarz Jurka I przyznam sie,ze nie slyszalem nigdy
o tym miejscu,pozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz o Matce Bożej. Pozdrawiam
Piękny wiersz o Matce Bożej. Pozdrawiam
mądre z głęboką wiarą piszesz swoje gwarowe wiersze
dla pokrzepienia serc ...Skoruso wróciłam z
pielgrzymki do Ziemi Świętej ubogacona... dotknęłam
sercem korzeni naszej wiary ..mam tyle przemyśleń
muszę wszystko sobie poukładać mam wielką radosć w
sercu i chcę się tym podzielić z Tobą .. gdy szłam
śladami Jezusa byłaś w moim sercu i modlitwach
pozdrawiam serdecznie ;-)
Pięknie wzbudzasz refleksje...
Około 35 km od Częstochowy jest miejscowość
Leśniów.Historia sanktuarium w Leśniowie jest związana
z legendą, według której w 1382 r. zmierzający do
Opola z Rusi książę Władysław Opolczyk postanowił
zrobić postój na polanie opodal drewnianego kościółka.
Wiózł on ze sobą ikonę Matki Boskiej Bełzkiej, obraz,
który miał się stać ośrodkiem kultu maryjnego na
Jasnej Górze lepiej znanego jako Obraz Matki Boskiej
Częstochowskiej oraz figurę Maryi z Dzieciątkiem na
ręku. Jako że wędrowcy nie mieli picia przeto modlili
się przed wyruszeniem o siły na drogę i szczęśliwy
powrót do Opola. Nagle stał się cud: Wtem rzeźba Maryi
jakby złotą łuną się okryła. Z miejsca wskazanego ręka
Dzieciątka, spod omszałego kamienia, wybiła
krystaliczna struga wody, mieniąca się w słońcu
srebrem i błękitem. Woda miała przy tym właściwości
niezwykłe. Znużeni odzyskiwali siły, przemyte wodą
rany natychmiast się goiły, chorzy odzyskiwali
zdrowie... Wdzięczny za łaskę Maryi książę Władysław
Opolski pozostawił świętą figurę w małym drewnianym
kościółku Leśniowskim.
Jurek
piękne marzenia,wszystko może się spełnić tyle rzeczy
było niemożliwych a teraz są takie łatwe...pozdrawiam.
Piękny wiersz wiarą i gwarą pisany,co moim zdaniem ma
dodatkowy atut.Bardzo ładne przesłanie,by ludzie nie
grzeszyli dajesz Autorko,
a ponoć wiele już ozdrowień
Lurd widziało,to może i uzdrowi ludzkie dusze i
uchroni przed grzechem...
Serdecznie pozdrawiam:)
PIęknie,pozdrawiam
Z głębokiej, szczerej wiary utkany. Pozdrawiam :)
skorusa - z przyjemnością czytam twoje pełne mądrości
wiersze gwara pisane - jestem twoim fanem
pozdrawiam
Skoruso, uwielbiam twoje "gwarzenie", pozdrawiam i
dziękuję za pełen refleksji wiersz:))
a pof cós sukać Matki Bozej
kajś we Lourdes Francyjej, łobcej ziemi,
kiej jezd Panienka, ftóra pomoze
ta z Ludźmierza co cudami wsyckiemi
jako przenaświętso Gaździna Podhala
pieknom figurom krynice zokwala
Bardzo pieknie.
Aż chciałoby się na koncu dopowiedzieć: amen.
Pozdrawiam:))