Anioł
Hmmm...dla każdego kto kiedykolwiek myślał o śmierci?? Czemu nie?
Skradam się cicho, mówię półszeptem,
Boję się życia, lecz śmierci przedtem,
To wszystko boli, smutki radości,
Ból jakby wszystkie łamali kości,
Tak znowu idą, już mnie znaleźli,
Muszę biec dalej, dalej... odeszli,
Odetchnę chwilkę, króciutką chwilę,
Przede mną jeszcze drogi aż tyle,
Za co mnie życie tak srogo kara,
I tak już jestem marna poczwara,
Czy ktoś się liczy z tym co ja czuję,
A za to wszystko tobie dziękuję,
Ty mnie stworzyłeś, tutaj zesłałeś,
Lecz po co w tym ciele mi życie dałeś,
Ja chciałem życia, życia na ziemi,
Nie ukrywania się w świecie cieni,
Czyjś zimny oddech czuję na sobie,
Błagam cię zrób coś, tyś przecież
bogiem,
Wyzwól mnie proszę, bo człowiek tak
podły,
Za wszystkie pacierze, te wszystkie
modły,
...Już mogę krzyczeć, śmiać się i
płakać,
Gdzie tylko zechcę, po chmurach skakać,
Żyć znowu w raju, i zerwać z dołem,
Pamiętać, że byłem upadłym aniołem,
...nie jestes przypadkiem Upadłym Aniołem??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.