Anioł
Dla mojego Vasariaha
Mój Anioł stróż nie jest wcale Biały
Nie ma też skrzydeł, ani anielskiej
cierpliwości
Miejsce szczerego uśmiechu zajmuje u niego
wyraz kpiącej pewności o moim kolejnym
upadku
Nie jest to jednak wyraz jego złej woli,
lecz 17-letniego już doświadczenia
Jego silne ramiona zawsze sa gotowe do
podtrzymania mojego ciała, zmienienia
kierunku pędzącego wprost na mnie
samochodu, złapania spadającej gałęzi...
Mój anioł nie jest mężczyzną ani kobietą
Czasami przybiera postać czarnego kota,
który mimo pozornego lenistwa wciąż
obserwuje mnie zza półprzymkniętych
powiek
Czasami objawia się On w postaci światła
padającego z okna, w jednej chwili gotowego
olśnić, lecz nie oślepić
Jesteśmy sobie potrzebni-on chroni mnie
przed innymi i przede mną samą, ja daję
mu...właściwie to co on z tego ma?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.