Anioł czy diabeł
...takie tam bajdurzenie nocą ;)
Z szarości dnia wyłania się
tajemnicza postać
długie włosy do ramion
biała szata męskie ciało skrywa
już wiem kto to jest
przyszedł do mnie
jestem szczęśliwa
Wymodliłam go
tamtej grudniowej nocy
i teraz odwiedza mnie
gdy tylko zamykam oczy
Głos ma ciepły i niski
przygląda się z boku
a ja cała drżę
od tego anielskiego widoku
Czy to anioł nie wiem
nie mam tej pewności
bo w oczach jego widzę
błysk namiętności
Może to nie wypada
anioła w myślach uwodzić
lecz skoro przyszedł i jest
miłość mu nie zaszkodzi
A jeśli okaże się że to diabeł
przybrał postać anielską
dobry bóg wybaczy jemu i mnie
i nie pozwoli by ta chwila
stała się klęską
Miłość potęgą jest
choć czasem bywa ślepa
i gdy zakochasz się
nieraz i w diable
widzisz...człowieka
;)
styczeń 2009
Komentarze (19)
Ładny wiersz.Daje powód do zamyślenia się.
Pozdrawiam. ☆
anula-2 , Margarett - ogonka nie widziałam , szata
była zbyt długa ale pomachał skrzydełkiem na dobranoc
, podobnie jak ja teraz łapką;)
Miłej nocy :)
Pomerdał ogonkiem i zwiał nad ranem,
drzwi huknęły ze zgrozą...oniemiałem.
Pozdrawiam Renato, a dzisiaj będzie?
Bajdurzenie nocą się udało:)Miłość polega na
cierpieniu i sprawdzeniu w różnych sytuacjach
życiowych, jak bardzo zależy nam na drugim człowieku i
ile dla nas znaczy. Spokojnej nocy i pozdrawiam
serdecznie :)