Anioł W Ogrodzie
...
Gdy szedł taki cichy i spokojny,
ze złożonymi,
połamanymi skrzydłami
niby zbity kundel z podkulonym ogonem,
jego łzy zrosiły ziemię
i cała przyroda wzniosła ręce,
ptaki śpiewały pieśni chwalebne.
Słońce uśmiechnęło się,
z litości promieniem chciało ogrzać jego
serce.
Anioł nawet się nie zatrzymał.
Omijał piękne czerwone maki,
róże pełne słodyczy
i łudzące się nadziejami lilie i
dzwoneczki.
Odchylał dopiero rodzące się pąki.
Deptał osty i pokrzywy -
pijawki wysysające życie z owoców wiary.
Szukał jednego drzewa.
Znalazł piękną,
rozłożystą lipę -
stała pośrodku ogrodu.
Siadł pod nią i gorzko zapłakał.
Nad nim, w ciele drzewa
bruzdy układały się w jedno słowo:
"Miłość".
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.