Anioł Stróż
marzeniami żyję
w nich tylko trwam
w dłoniach zapłakane oczy kryję
łzy, tylko to od dawna mam
zapalam świecę- jej żar
znowu to czuję
ogień- wolności dar
zamknięta w wieży cierpienia
w świecie nocy i cieni
zostały mi tylko wspomnienia
w blasku świecy każde się mieni
Czuję dotyk dłoni
zamykam na chwilę oczy
zanurzam się w błękitnej toni
Białe skrzydła odbijają jasność słońca
Czuję świeży zapach róż
Wiem, że wszystko dobiega końca
Mój Anioł Stróż
Tli się płomyczek nadziei
złoty ogień już nie świeci
w moim świecie nocy i cieni
On uratował mnie znowu, po raz trzeci.
uwierz w niego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.