Anioł Stróż
Znów do mnie przyszedłeś
chciałeś odwiedzić z samego rana
być pierwszą osobą
którą zobacze tego ponurego dnia
Zaparzyłeś kawe włączyłeś telewizor
nic sie nie odzywałeś
leżałam cały czas w łóżku
bolały mnie wszystkie kości
Znów nie pamietam co robiłam
wiem że chyba piłam
rozmazuje mi obraz mgła
mgła wczorajszego dnia
Wszystko mi jest obojetne
tylko ptaki pięknie śpiewają
nie odsuwaj rolety
nie chce abyś widział mą zniszczoną
twarz
Zaczynam wariować mówiąc sama do siebie
stół nakrywam zawsze na dwie osoby
ale przecież ty jesteś
tylko dlaczego ciągle taki zamyślony
Prosze idz już sobie
przyjdziesz znowu jutro
chce być sama pogrążając sie w smutku
Mój cierpliwy Aniele.
Komentarze (1)
ten stan otępienia jest mi tak bliskai ,że az znajomy
za bardzo...czasami nawet nasz Anioł Stróż okazuje się
naszą samotnią....dobry opis...świetnie dobrane słowa