Anioł Stróż
widziałam Cię na parapecie
zanim księżyc zgasł rano
chciałam chwycić przytulić
ale tylko piórko pozostało
byłeś biały jak obłok
jak płatek śniegu zimą
taki promieniujący ciepłem
i z oczyma świecącymi
cała noc czuwałeś
patrzyłeś jak zasypiam
śpię i się przebudzam
widziałeś o czym pięknym śnię
rano kiedy słońce zawitało
liścik tylko zostawiłeś
swoje piórko białe
mówiące o Twej obecności nocą
i obietnicy na powrót
więc czekam na Ciebie
nie mogę zasnąć
księżyc blaskiem bije
i…
biały obłok się pojawił
więc Dobranoc mój Aniele Stróżu…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.