Aniołku
Delikatny jak obłok,
czuły jak dreszcz,
taki jesteś Aniele,
takiego poznałam Cię.
Twoje oczy pełne marzeń,
a dusza wciąż niespełniona.
Daleś mi kroplę nadzieji,
wierzyłam ze świat jest lepszy.
Niczym ptak z silnymi skrzydłami,
przebiłeś lód mojej duszy.
Dałeś mi ciepło swego ciała
poczułam niewinny dotyk miłości.
Delikatny jak powiew wiatru,
ciepły jak słońca blask,
zakwitłeś nagle w moim sercu
jak wiosenny kwiat.
Dlaczego moglam Cie skrzywdzić?
Dałam Ci wypić trucizne cierpinia.
Dlaczego kazałam Ci odejść?
Wstyd mi szukać wybaczenia.
Nie wiem czym zaślepiłam oczy,
to tylko pustka i zal..
Bałam sie otworzyć oczy
na to co świat mi dał.
Nie cofne krzywd ktore wyrządziłam,
ale w mym sercu będziesz się złocił,
będziesz rósł, dojrzewał jak kwiat,
dopóki będzie istniał świat.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.