anioły
"(...)angels-they fell first, but i'm still here(...)"
czasem nawet anioł upada
swe wieczne skrzydła pospiesznie
rozkłada
w nadziei, że jednak nie zginie
że śmierć go tym razem ominie
ale po co ta rozpacz?po co te łzy?
ja-aniołem, aniołem-ty
wznosimy się, upadamy
żyjemu, umieramy
gdzie tu sens życia naszego?
gdzie cel błądzenia wiecznego?
nie ma, nie będzie i nigdy nie było
słońce już dawno za góry się skryło
zostaliśmy sami
z mrocznymi aniołami
szukającymi światła
które mroczność nam skradła
nadaremno za słońcem wodzisz
do tej samej rzeki tylko wchodzisz
szukasz czegoś, czego nie ma
jeśli wzlecisz-to nie do nieba
a tylko do chmur
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.