Annie
Nie umiem patrzeć w Twoje oczęta,
aby nie dojrzeć, że tam bliźnięta
tańczą z wodnikiem, z rakiem, z baranem,
że koziorożec dla panny panem.
Zawsze w nich wiedzę szereg gwiazd z
nieba,
orion z wozami dzieli piędź chleba,
co raz przemyka komety ogon,
gdy Wenus świeci zielenią błogą.
Jest życia linia w tych Twoich oczkach,
w nich profetyzmem lśniąca otoczka.
Zrozum, ja proszę, miejże litości,
że w nich blask żywy pięknej przyszłości!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.