Anno
Jej pamięci
na ostatnie spotkanie przyszłaś nieco
strapiona
lody topiąc podniebne w czystą miłość
ubrana
smutkiem oraz goryczą greckie wino od
rana
mimo wszystko tak cudnie płynął bal
Posejdona
Eurydyki tańczące czy też driady Sorento
były z tobą do końca i cieszyły wciąż serce
kiedy różą zakwitnę już w następnej
piosence
wyśpiewałaś dla niego a on przyjął jak
puentę
choć to było przed laty gdy my echem w
miłości
nawet skrzypce u divy były zalane łzami
przebacz życie błagałaś jakże rzadko my
sami
lecz twój anioł wyszeptał że ci przyszłość
wymości
a człowieczy los pachnie często nie tylko
bzami
niebo cię pokochało pali gwiazdę
wieczności
Komentarze (78)
Piękny sonet.
może i mnie niebo pokocha...
Dziękuje zakomentarz.
Pozdrawiam.
Mario powiem krótko: piękny sonet, acz smutny:)
pozdrawiam
Niebo ją pokochało
piękny sonet dla wspaniałej piosenkarki Anny German :)
Piękny sonet Marysiu, potrafisz!
Niebo Ją pokochało - i jej głos ponadczasowy.
Pozdrawiam z szacunkiem:)
Uwielbiałam i nadal Anny German piosenki i ten jej
niepowtarzalny głos...widocznie niebo miało potrzebę
na anielski głos i ją zawołało do swojego chóru...a my
mamy tylko wspomnienia i utwory tego typu co
Twój...piękny to hołd z Twojej strony...pozdrawiam
serdecznie, dzięki za komentarz
Przepiękny sonet i hołd Pochylam głowę i zapalm
światełko pamięci dla Anny [*]
Pozdrawiam serdecznie :)
My pamiętamy, a Tam Ją słuchają...
(tak myślę)
+ Pozdrawiam serdecznie
piękny hołd, przypomniałaś jej piosenki, pozdrawiam
Wiersz godny pamięci
Witaj mariat! Jestem pod wrażeniem Twojego kunsztu
malowania słowem tak misternej formy jaką jest sonet.
Piękny i tyle!
Pozdrawim na miłą relaksującą nockę:-)
bardzo smutny sonet
szacun - pozdrawiam
Mistrzowski sonet Mistrzyni
prawdziwy sonet.