Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Apatia

Apatia - to jedno słowo ciśnie mi się na usta,
Ponieważ w mej głowie jest jedna wielka pustka,
Nie czuję już nic, sam nie wiem co mam robić,
Nie wiem jak wyjść i do walki się sposobić,

Choć głowa pusta, to tysiące myśli mi przelatuje,
Ale nie wiem co o nich myśleć, bo nic nie czuje,
Obojętność na własny los, na los tego co mnie otacza,
Jest zbyt wiele rzeczy co mnie teraz przytłacza,

Póki nie wyjdę z tego marazmu zwykłej codzienności,
Nie będę czerpał z tego życia zbyt wiele radości,
Ale jak wyjść? Jak jestem samotnych w śród tłumu,
Brak osób które by wysłuchały udręk mojego rozumu,

Mi nie chodzi o współczucie i o żadne podpowiedzi,
Tylko o wyrzuceniu tego z siebie jak na spowiedzi,
Bo to już za bardzo ciąży, zbyt mocno w głowie siedzi,
Lecz mojej głowy nikt z zewnątrz nie chce odwiedzić,

To ja jestem psychologiem, ja słucham innych ludzi,
Ja jestem osobą co w trudnych momentach im służy,
Dopytuję, weryfikuję różne stany choć aż tak nie współczuję,
Jednak staram się dotrzeć do drugiego człowieka – tym raduję,

Lecz to co daję, na tą chwilę do mnie nie wraca,
Więc ta apatia coraz bardziej na samo dno zaczyna mnie staczać,
Bo nie widzę wyjścia z tego mroku co mnie otacza,
Na mym horyzoncie nie pali się żadna raca,

Nie mam żadnej zaufanej osoby w swoim otoczeniu,
Gdzie mógł bym się otworzyć i ulżyć memu cierpieniu,
Tak to codziennie zakładam maskę na twarz i po prostu idę,
Ale gdzie? To ja sam nie wiem bo nic przed sobą nie widzę,

Robię bo robię, ale bez żadnej werwy oraz przekonania,
Idzie mi to jak krew z nosa, brak we mnie zaangażowania,
Po prostu żyję bo żyję ale co to za życie w wielkiej próżni,
Dookoła mnie nie ma nic, ciężko to wszystko odróżnić,

Dzień za dniem leci tak samo, schematy się powtarzają,
Brak osób co mnie na powierzchni na dłużej utrzymają,
Bo choć jestem teraz pusty w środku to chciałbym kochać,
Mieć taką osobę z którą w końcu mógł bym się radować,

Lecz to nie taka prosta sprawa bo dość mocno zostałem zraniony,
Mam teraz ograniczone zaufanie, w mej głowie są wyłomy,
Wyszukuje dziury w całym, mój umysł jest mocno spaczony,
Zamiast się cieszyć szczęściem, ja wpadam we własne szpony,

Bo choć apatia coraz bardziej ogarnia moje ciało i głowę,
Jednak mała iskierka nie pozwala całkowicie zamknąć się w sobie,
A ten wiersz jest tego dowodem, namacalnym przykładem,
To jest mej duszy niemy krzyk, lecz nie wiem czy dam radę?...

autor

KryniuR

Dodano: 2018-06-27 12:48:00
Ten wiersz przeczytano 770 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Samotność
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (7)

zmegi zmegi

Fajnie się czyta;)pozdrawiam cieplutko;)

Poola Poola

Bardzo refleksyjny wiersz.Samotność wśród innych ludzi
to bolesne doświadczenie.
Pozdrawiam.

aTOMash aTOMash

Ciekawy wiersz, pozdrawiam.

Sotek Sotek

No cóż, samotność nigdy nie będzie naszym
sprzymierzeńcem.
Życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek

AMOR1988 AMOR1988

Interesujący wiersz, daje do myślenia, pozdrawiam :)

Lila Teresa Lila Teresa

lekarz też potrzebuje lekarza, nie zawsze powinien sam
się leczyć, koniecznie trzeba szukać pomocy bo w tym
marazmie nie zauważysz nowej miłości...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »