Apel
Pewna pani, prowadząca kampanię prezydencką, podeszła do wiwatującego kandydata i szepnęła: niech pan pocałuje żonę.
Nim podpowiedzią padnie szept zduszony,
całujcie, mężowie, żony !
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2015-05-14 12:41:17
Ten wiersz przeczytano 3056 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
Przypomina mi "Koło fortuny"
"Magda, pocałuj pana":)
To całkowicie polityczna satyra, na autentyczne
zdarzenie powyborcze ;-)
alleluja :) pozdrawiam
dodaj Jasnogórski:)
czyje żony, czyich mężów... dobre:)