Arka Przymierza
Zeszły się chwile. Zbiegły momenty.
Porozchodziły się wszystkie drogi.
Skoro już jesteś, to chcę być święty,
chociaż zło moje leży odłogiem.
Na wzgórzu krzyże. W miastach kościoły.
Cmentarz, kaplica, ołtarz, ambona.
Pieśń nad pieśniami. W sercu Anioły
i z każdej wieży bijące dzwony.
Bóg patrzy z Nieba na naszą miłość.
Ludzie na ziemi ciągle w nią wierzą.
Co mam powiedzieć i na co przysiąc,
że jesteś moją Arką Przymierza.
Komentarze (12)
zatrzymał mnie twój wiersz przekazem
pozdrawiam
niech zyje milosc,zycze wiecej takich wierszy
wszystkim
Kolejny Twój wiersz,który mi się bardzo
podoba.Pozdrawiam.
Ładnie o miłości, nienachalnie, a pozostaje w myślach
po przeczytaniu. Starannie napisany wiersz. Pozdrawiam
:)
Piękne wyznanie returnie, i niech tak zostanie do
końca świata-:) Serdeczności
:)
świetnie napisany, bardzo ładny wiersz
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
krzemanko tak właśnie miało być, jak mówisz, dzięki za
zauważenie byczka. pozdrawiam
Lepiej nie mówić lepiej nie przysięgać.Lepiej po
prostu być-:)).Pozdrawiam
Ładnie. Zastanawiam się czy w przedostatnim wersie nie
miało być
"przysiąc" (od przysięgać) zamiast "przysiąść" (od
przysiadać)? Miłego dnia.
I niech tak zostanie:)))