A’roma(n)tycznie
Lawenda odchodzi w niepamięć,
ostatni pocałunek z motylem,
nie będzie jej za chwilę.
Zapach najdłużej zostaje,
jak dowodzą doświadczenia.
Świat się zmienia,
nie do poznania,
a wystarczy nikła cząsteczek fala:
schodów – starych, drewnianych;
wypranych
i suszonych na słońcu – spodni;
osiedlowej przychodni;
chłodu kościoła
i lawendy na skwerku,
żeby usłyszeć jak babcia woła
trzymając ścierkę w ręku,
(trzeba świnie nakarmić).
Niezapomniany
zapach tłuczonych ziemniaków.
Dawałam po jednym sobie i bratu
– były pyszne.
Świnie dzieliły się posiłkiem.
Na deser, razem jedliśmy jabłka.
Zimą, najlepsza była słonina od dziadka,
wędzona w wiśniowym dymie.
Ostatnia wiadomość od świnek.
Komentarze (100)
Z jednej strony ciepłe i barwne wspomnienia z
dzieciństwa, a do tego smaki, a z drugiej strony...
biedne świnki :-( Pozdrawiam!
chyba każdy z nas ma takie wspomnienie z dzieciństwa,
ciepłe i dobre, pozdrawiam
Idealnie uchwycone uczucia :) + pozdrawiam i głos
zostawiam
Ach! Te wspomnienia... Rozmarzyłam się... Wszystko
było takie proste :) pozdrawiam
mam takie same wspomnienia Dorotko
bylo biednie lecz radosnie :)
serdeczności:)
mam takie same wspomnienia Dorotko
bylo biednie lecz radosnie :)
serdeczności:)
A przeszłość nawet skromna, czy biedna,
nasza jest przecież, przeżyta przez nas!
Pozdrawiam!
Ziu-ka :-) cieszę się, że zauważyłaś ścierkę, po to ją
tam umieściłam :-) i ja dostawałam od babci ścierą ;-)
ale to było raczej takie straszenie, zawsze zdążyłam
gdzieś czmychnąć :-)
też mile wspominam wakacje u cioci z robionym masłem,
wypijaniem surowych jajek podkradanych prosto z
kurnika,tych wielkich pajd chlewa ze smalcem, ogórkiem
kiszonym i ciepłym mlekiem pitym prosto z wiaderka.
Cudne lata .Wiersz oczywiście piękny i bardzo
potrzebny
Taka ścierką dostawałam po plecach jak byłam
niegrzeczna...często! Dobry wiersz, przywołał
wspomnienia.
Czy dzisiejsza wielkomiejska młodzież to pojmie?
Serdeczności dla Ciebie Dorotko paa
wspaniale napisane odczucia
tęsknota pozdrawiam serdecznie
Wiersz pełen tęsknoty,wspomnień i może
nadziei.Pozdrawiam.
Tęsknisz za tym co nie wraca,nie ma to jak dzieckiem
być,miły wiersz w czytaniu.
bardzo aromatycznie i gościnnie.