Astygmatyzm
Zatrzepotalo Oko kroplą goryczy
W szeregach czarnych, leniwych rzęs
Rozlała sie plamą w sieć miriad
Cienkich, czerwonych dłoni...
(...coś ściga mą tęczówkę,
Rozrywa ja i każe
Pozbierać sie ponownie
Reinkarnacja obrazu...)
Zastyglem w bezruchu powieki
Oto widze juz nie czas i przestrzen
Lecz kartoteki kurzących sie chwil
I łapie sie na jednym, nowym szczegole
Moja zrenica nie jest juz ta Pelnia
Nocy bez snow i zbudzen
Rozsypala sie w setki wron.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.