Ateista
Nie możesz znieść, że jestem ateistą.
Nie możesz znieść, że nie wierzę w to
wszystko.
Na siłę chcesz mnie nawrócić.
Z tej drogi mnie nikt nie zawróci.
Nie wrócę już do kościoła.
Nie będę się modlić do stróża - anioła.
Różańca w dłoń również nie chwycę.
Modlitwą do Boga się nie nasycę.
Po prostu nie wierzę.
I co się dziwisz?
Straciłam wiarę.
Za mnie się wstydzisz?
Komentarze (1)
i to jest właśnie to... kiedy czytam wręcz słyszę jak
to mówisz. :P