Aż przyszedł Robespierre
Zebrała szlachta się gromadnie,
wybierzmy króla, tak życzyli.
Nikt nam wolności nie ukradnie,
będziemy dalej w szczęści żyli.
Aż przyszedł Robespierre,
i bractwo to pogonił.
Bo lud mu na ten żer,
w słabości swej pozwolił.
Posłowie uchwał mieli stosy,
By szybko nowe wdrożyć w życie.
Lecz zamiast słuszne wznosić głosy,
Woleli w własnym żyć zachwycie.
Aż przyszedł Robespierre,
I bractwo to pogonił….
W senacie dumnym od postaci,
co tam się snują, nudą wieje.
Każdy pozycji swej nie traci,
gdyż ważnym jest że już istnieje.
Aż przyszedł Robespierre,
I bractwo to pogonił…
Prezydent, premier to istoty,
Co swa ważnością chcą wciąż znaczyć.
Lecz tu następstwa są kłopoty,
Bo słów nie znają ,,mam
wybaczyć’’.
Aż przyszedł Robespierre,
I bractwo to pogonił…
Czemu na myśl mi to przychodzi,
też z Robespierrem motyw płynie.
By nowe mogło się narodzić,
stare w maliźnie szybko ginie.
A gilotyna to narzędzie,
okrutnie tnące wszelkie wady.
Co przypomina nam o błędzie,
gdy zawierane są układy.
Aż przyszedł Robespierre,
i bractwo to pogonił.
Bo lud mu na ten żer,
w słabości swej pozwolił.
Komentarze (9)
hmm...interesujący wiersz ,historia kołem się toczy...
Odniesienie się do historii i panowania szlachty
przypomina dzisiejszy sejm i senat, gdzie jest się
ważnym dlatego że się już istnieje, a lud się na to
zgadza, bo ci co tam rządzą to wybrana przez nich
władza.
...wiersz, który powoduje, że czytelnik zatrzymuje się
na chwilę i analizuje ... Twoje przedstawienie
rzeczywistości jest przytłaczające ale prawdziwe -
niestety, ciągle chyba czekamy na jakiegoś
"Robespierre'a (za swoich czasów zwanego
"nieprzekupnym"). Pozdrawiam!
dzięki kajus-uwagi słuszne.poprawiam.
Zgadzam sie z janias,wiersz ponad czasowy,mysle ze
teraz tez by sie przydal taki Robespierre.Brawo
W naszej obecnej sytuacji przydałby się taki
Robespierre, oj przydałby się. Podoba mi się twój
wiersz ładnie poprowadzony z głębokim podtekstam.
Zacznę może od końca... Mam nadzieję, ze użwanie "te"
zamiast "to" w refrenie jest świadome. Odnoszę
wrażenie, że powinno być w szczęściu , nie w szczęści,
oraz, okrutnie tnące (narzędzie), a nie tnąca. To
szczegóły , bo wiersz wielki w swoim przesłaniu.
Odwołanie do histori to dobry pomysł. Podobno nic dwa
razy się nie zdarza, ale....
------------------------> Jestem na TAK!!!
Zastanawia mnie ile razy już Robespierre przychodził
i w jakiej postaci znów się objawi, a głowę jak zwykle
na gilotynie znów zostawi.
Realia niby w historię rewolucji francuskiej odziane,
ale czy na pewno o tę historie autorowi chodziło,
ponadczasowy wiersz moim zdaniem:)