Babcia Julianna
odkąd pamiętam
nosiła czarne sukienki
tylko latem pozwalała sobie
na plamkę bieli
surowo zapiętej pod szyją
w niedzielę
ta biel zdecydowanie
wyrzucała mnie z nieba
znowu nie byłaś
znowu
jakby do Niego
stamtąd było bliżej
niż z własnego domu
bomi jesteś niezastąpiona! ,dzięki
autor
ILL
Dodano: 2012-03-30 12:19:42
Ten wiersz przeczytano 1292 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Chyba nie znajdę już wiersza, którego nie czytałam.
:) Pozdrawiam, Sylwio.
Dobry Wiersz.
Piękny portret babci - widać że była Ci bliska.
Znowu nie byłaś w kościele...Piękny portret Babci
Julianny.Pozdrawiam cieplutko:)
Dobrze przedstawiony temat i podkreślenie tego co
ważne. Czasami tak to właśnie bywa. Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam:)
dobra puenta, całośc na tak....
Nie miałam szczęścia poznać mojej babci - też Julianny
- osobiście.Znam ze zdjęć i opowiadań.Na fotografiach
dama,w kapeluszu,zapięta pod brodę,z surowym wyrazem
twarzy.W rzeczywistości była delikatną jak
jedwab,ciepłą kobietą.
Pozdrawiam.
Moja babcia lubila jasne sukienki w kwiatki i to ona
nauczyla mnie pacierza:)Piekny wiersz+++
"jakby do Niego
bylo stamtad blizej
niz z wlasnego domu" i taka prawda. Dobry wiersz.
Pozdrawiam.
Tyle wieczorow spędzalam z moją babcia.Tyle
przegadałyśmy razem.Twój wiersz przywołał miłe
wspomnienia.Dziękuję.
Bardzo ciekawy wiersz, mam podobna wizje, choc niska
kobietka i czarna bluzka zapieta po sam podbrodek.
Pozdrawiam
Ciekawie zapisane wspomnienie.
A Babcia - jak żywa :))
Pozdrawiam :))
obraz babci przywołał moje wspomnienia z dzieciństwa
dziękuję
bardzo ładny zmysłowy wiersz,to prawda kiedyś babcie
chodziły tak ubrane i podobnie odchodziły do nieba,
drażnią ich ubiory własnych wnuczek, prawnuczek.+
Mocny wiersz, biel i czerń, kościół i dom,
ogrom pytań i to podstawowe skąd bliżej...+++)