Babskie śtuderowanie
wiersz gwarowy
Babskie śtuderowanie
Mineny sie miodowe miesiące,
jako złoto przy zmierku słonka.
Rada cie jesce widzem,
jesce sie tli we mnie,
ale cy tyk zyngier
wystarcy do końca?
Zniknon przywidź obrącek,
zbyrk kielisków przy stole.
Ostała ino robota.
Haruj babo, nie siedź,
boś fciała chłopa mieć.
On zeznojony przydzie z roboty,
jak ino otworzy dźwi
mos co jeść, dre sie.
Poje i śpi.
Mineny sie miodowe miesiące
jako złoto przy zmierku słonka.
Rada Cie jesce widzem,
jesce sie tli we mnie,
ale cy tyk zyngier
wystarcy do kóńca?
Coby cicho siedzieć
niebrzesceć, niebantować.
Nareście niepedzieć;
"Dość po tela, teroz
jo se polezem."
Komentarze (20)
Dobry wiersz. Mąż tylko docenia swą pracę Kiedyś
zapytano mężczyznę: czy pana żona tez pracuje? A on na
to nie, siedzi w domu... Pozdrawiam Skoruso.
Nie zawsze mąż docenia rolę żony
gdy wraca od kolegów gadaniem zmęczony;) Miłego dnia:)
Pamiętam tę zadumę nad tym "czy iskier starczy do
końca" trwania małżeństwa.
Jak zawsze, wiersz mi się podoba. Zastanawiam się, czy
tutaj:
"On zeznojona przydzie z roboty"
nie miało być "zeznojony"?
Miłego dnia.
Ciekawie o panach. Jakby ich nie malować nie ma
znaczenia pod jaka szerokością geograficzna się
znajdują są tacy podobni do siebie. Pozdrawiam
serdecznie.
skoruso, taka już męska natura, myśli, że tylko on
pracuje, a żonka jedynie po chałupie się krząta, jego
zdaniem to żadna ciężka robota :))) Pozdrawiam :)