z bagażem w ręku(ruszam pod górę)
Myślę,choć nie chcę tego robić,
że już niedługo opuszczę ciebie,
z bagażem w ręku,biletem w zębach,
ruszę pod górę,prosto przed siebie.
Nim noc się skończy,mnie już nie będzie,
zniknę wraz z pierwszym promieniem
słońca,
z bagażem moich doświadczeń w ręku,
pójdę przed siebie, drogą bez końca.
W poszukiwaniu własnego szczęścia,
drogą na skróty,lecz wyboistą...
może odnajdę już swoją przystań...
a może ujrzę tam lepszą przyszłość?
Zbliża się pora pierwszego kroku,
wolałbym odejść bez pożegnania...
nim noc się skończy, mnie już nie
będzie...
żadnego listu ci nie zostawiam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.