Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

bajeczka dla wielkich poetów

ta bajeczka powstała dawno dawno temu w odpowiedzi pewnej osobie,która uważa ,że nie dla wszystkich powinno się pisać wiersze tylko dla pewnej grupy ludzi czy też ''nadludzi'' a dla ''motłochu'' nie warto! takie to właśnie jej zdanie jak wielu tak zwanych WIELKICH ZADUFANYCH w sobie poetów,którym się wydaje ,że wszystkie rozumy pozjadali! bajeczka ta jest celową niedoskonałością jednakże ma swój morał jak każda bajka ja jestem zdania,że pisząc należy przy tym się bawić i starać się pisać dla wszystkich w zrozumiałym języku przykładem tu może być dla nas wszystkich św.pamięci KS.TWARDOWSKI-JAKżE POPULARNY I LUBIANY AUTOR

woli pani bajki! no to bardzo proszę!

żyły niegdyś sobie dwie kokosze,
obie mieszkały w jednym to kurniku
z kogutem ,a jakże co robił kuku-ryku,
przesiadywały (każda na swej grzędzie)
jedna obok drugiej w tym samym rzędzie,
że to sąsiadki dobrze więc się znały
a wciąż do ,,sie ' 'gdacząc znajomość tą pogłębiały,
tak pogłębiając nagle w sobie odkryły,
że wieszczkami obie się urodziły.

pewnego wieczoru gdy jak zawsze między sobą gdakały
wymyśliły ,że odbędzie się między nimi ,,pojedynek'' poetycki,który zapowiedziały.
czym prędzej zabrały się do utworów pisania
każda o miłości, wedle własnego uznania.

kilka dni później całe ptactwo zebrało się w kurniku
(z przewodniczącym jury na czele,kogutem co robił kuku-ryku)
oczekując na obie kokoszki
i na ich wiersze poświęcone miłości.

długo nie trwało pierwsza się z nich zjawiła
i nagle ciszy zapanowała chwila.
kokoszka z wdźiękiem usiadła na grzędzie
po środku ,w drugim to rzędzie
i jak z wdziękiem usiadła tak z wdziękiem zaczeła gdakać:
o tym jak kogucik lilipucik strasznie zakochany
miłość swą poszedł wyznać do swej wielkiej kurzej damy
i o tym jak piał tym swoim kuku-ryku
by w końcu dowiedzieć się,że brakło mu wzrościku.

jak skończyła końca nie było owacji
do momentu gdy weszła druga kokoszka ,ptaszyna pełna gracji,
rozejrzawszy się po całym kurnikowym obiekcie
i spojrzeniu na przewodniczącego,(który na widowni siedział jako jedyny na starym złamanym krześle)
również usiadła na środkowej grzędzie
lecz nie w drugim a w najwyżej położonym rzędzie
i już miała zamiar swój wiersz wygdakać
jak spostrzegła,że w jury kila kaczek siedzi a,że była cwana zaczeła więc kwakać:
o tym jak kogut romantyk bardzo zakochany
nie spał,nie jadł ,chodził załamany
siadał nad brzegiem strumyka,
obłoczi wzrokiem prowadził i płatki na kwiatkach zliczał...
i tak dalej o takiej to miłości swój wierszyk wykwakiwała
od czasu do czasu wymyślnymi słówkami go ,,okraszała''.

gdy skończyła ,dużo na kurzęcych,,twarzach''było zdziwienia,
(co wynikało z tekstu nie zrozumienia)
jednak kto w języku kaczęcym był uczony ,zaczął bić brawo
a za nimi cała reszta,gdyż nie znać się na takiej ,,poezji'' ,nie wypadało.

po krótkim czasie odbyło się jury posiedzenie,a że w nim to kaczek było kilka
jak myślicie kto wgrał,oczywiście znawczyni kaczęcego języka!
wszyscy w kurniku kokoszce zwyciężczyni ,gratulowali
i jeszcze przez tygodni parę,(choć większość jej tekściku nie zrozumiała) ją podziwiali.



minął rok może nie cały ,gdy bohaterek naszych na świecie już brakło
(bo jak wszyscy wiemy długiego życia nie ma domowe ptactwo)
gdy pewnego wieczoru po środku tego samego kurnika
można było usłyszeć cytaty z pewnego wierszyka:
o koguciku lilipuciku,który był strasznie zakochany
i który to poszedł wyznać miłość do swej wielkiej kurzej damy
piejąc tym swoim kuku-ryku
by w końcu dowiedzieć się,że jak na jej gust był zbyt małego wzrościku.
to stary kogut kurczakom utworek ten cytował
gdyż bedąc słuchaczem pamiętnego wydarzenia ten tylko zrozumiał i ten tylko w pamięci zachował.
i tak kolejne pokolenia następnym przekazywały
o koguciku lilipuciku wierszyk ten cały.

i to konec tej bajeczki proszę pani!
która to z kokoszek, prawdziwa ,,pojedynku'' zwyciężczyni?
ta co w zrozumiałym tekście swój utwór wygdakała
czy może ta ,która być może ładniej ,w lepiej brzmiącym choć dla nielicznych zrozumiałym ,,języku'' ,wykwakała?

autor

zwyczajny

Dodano: 2007-01-31 09:00:22
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 24
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »