Bajeczka o miłości
...nie patrz na twarz, patrz w serce...
Stałam sama na deszczu,
Szaro wokół, całe ciało w dreszczu,
Przemoczone me ubranie,
Jaki sens ma na deszczu stanie?
Wtem podchodzi strasza pani,
Skromna i dość szczupła w talii,
Dosyć dziwnie przedstawia się,
Jestem Wróżką-to moje imię.
Spełnie Twoje 3 zyczenia,
Oraz najskrytsze marzenia,
Powiedz dziecko czego chcesz,
Ja to zaraz zrobię wnet!
-Chcę miłości-mówię ja,
Oto ma potrzeba skryta,
Całe życie sama kroczę,
Niech ktoś wreszcie mi pomoże!
Proszę bardzo, niech się stanie,
Dla mnie łatwe to zadanie,
Biała róża to Jego znak,
Po tym go poznasz, od tak.
Czekam w deszczu niecierpliwie,
Mało osób tutaj widzę,
Wypatruję róży białej,
Odtąd będzie moim skarbem.
Wtem podchodzi chłopak niski,
W czarnym płaszczu, od wody śliski,
Trzyma w ręku tajemny znak,
Lecz na mej twarzy entuzjazmu brak.
Bo ten wybranek nie jest urodziwy,
Czyż to ma być mój książę prawdziwy?
Inne było me wyobrażenie,
Wróżko, nie spełniło się moje marzenie!
Wróżka patrzy, dziwi się,
Przeciez teraz masz, co chcesz!
Serca nie poznałaś, a już narzekasz?
Sroga kara cię za to czeka!
Odtąd nie zaznasz uczucia szczerego,
Nawet od jegomościa szkaradnego,
Bo miłość w brzydocie może być ukryta,
Lecz na wygląd zawsze się oko przymyka!
Klątwa ta trwa od wielu lat,
Wróżka była dziewczynie jak kat,
Morał z tej bajki płynie takowy:
Nie szukaj miłości wśród złota i mody!
Pamiętajcie co naprawdę się liczy!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.