bajka
Świat rozrysowany czerwoną kredką
Kołysze mnie w łunach namiętności
Rozpieszczony chłopiec dostanie
to…
Bezsilna rozkładam przed Nim swoje ciało
Niczym bezużyteczną zabawkę
Rozbawiony ubiera moją duszę w swoje
żądze...
Zwiedziona wielobarwnym kłamstwem
Ujarzmiam swoje dziewczęce marzenia
By mógł być bliżej…
Roztańczeni w nocnym uniesieniu
Podobni do ćmy i ognia
Wyciągamy ręce po swoje sny
Zabiłam go… pusty śmiech …
Ta bajka nie mogła skończyć się
inaczej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.