Bajka bez szczęśliwego zakończenia
Wybudowałam zamek
ogromny, dostojny,
ze strzelistymi wieżami
sięgającymi nieba,
złotymi komnatami.
Los jest dla mnie hojny.
Rozsiadłam się na tronie,
czegóż mi więcej trzeba?
Na wytworne bale
co dzień cię zapraszałam,
kolacje przy świecach
i upojne noce.
Pocałunków perłami
czule obsypywałam,
pewna, że przenigdy
niczego nie stracę.
Bezpiecznie usypiałam
w twoich silnych ramionach.
Rzuciłam się w wir miłości
jak w rzeki odmęty.
Nagle zamek runął...
A ja zaskoczona
pytam...Czemu?
.................
Zapomniałaś postawić fundamenty.
Komentarze (33)
ŁADNY WIERSZ!Tak, fundamenty bardzo ważne.
Dziękuję za przytulenie zefirku.
przytulam pozdrawiam