Bajka o czarownicy
Po łąkach się nocą błąkała
(Zwłaszcza przy pełni księżyca)
I srebrnym sierpem ścinała
Zioła zła czarownica.
Piękniejsza była cholera
Od najgładszego człowieka.
Podpatrywali ją nieraz
Pastuszkowie z daleka.
Niejeden chłopak, bywało,
Tracił dla wiedźmy tej głowę.
Marzył by wejść w jędrne ciało,
Twarz wtulić w włosy brązowe.
Gdy spojrzał w oczy ogromne
Ukryte za rzęs zasłoną,
Tracił umysłu przytomność,
Płonął.
Ona mu zaraz dawała
Zioła ze swego koszyka
I biedaka zmieniała
W jelenia, w węża, w puszczyka...
Ze wszystkich stron się zjeżdżali
Dzielni rycerze, siłacze,
By czar paskudny obalić
I śliczną wiedźmę zobaczyć.
Lecz żaden z nich nic nie zdziałał.
Tonął w oczach gorących,
A ona każdego zmieniała
W padalca, w kruka, w zająca...
Kiedyś na łące się zjawił
Nieznany rycerz z daleka.
Usiadł sobie na trawie,
Czekał.
Patrzył na kształty jej miłe,
Czasem się drapał za uchem,
Aż czarownica zmieniła
Się w słabą, wstrętną staruchę.
Każdy mógł wtedy zobaczyć
Tę wiedźmę dziwiąc się srodze,
Jak szpetna ucieka z płaczem
Do chatki na kurzej nodze.
Nikt nie mógł w cud ten uwierzyć.
Rycerza więc dogoniono.
- Jak się nazywasz, rycerzu?
- Chronos.
Komentarze (22)
Witaj, Jastrzębiu :-)
Superancka baja! Z tym Panem nikt nie wygra, choć
niektórzy próbują. Biedacy :-)
Pozdrawiam :-)
Czas.
Nie omija nikogo.
Zewnętrzność- piękno przemija, to wewnętrzne nie. Zło
też nie.
I to bez względu na płeć.
A potem zjawil sie inny...
rycerz(?)... (podobno to donos!).
Pognal do chatki na nozce...
co zrobil tam, juz nie wiadomo.
Klaniam sie Jastrzu :) Nisko. :)
Bajka jak ta lala!
Dał się dogonić, to ładnie z jego strony, że na
każdego zaczeka :-)
Pomysłowo i tak zgrabnie, że aż trudno uwierzyć :-)
Z Chronosem nie wygrasz, jak z czasem.
Bajkopisarz z Ciebie przedni. :)
No i tu, Jastrzu, trafiłeś w sedno, udzielając
odpowiedzi na pytanie - jaka jest różnica między
czarodziejką a czarownicą - jakieś 20-25 lat:-)))
A bajka - super!
Dobrej nocy :-)
Chronos prabóg czasu itd ...wiersz bardzo i się podoba
... dobranoc ja spadam spać ...