Bajka o mądrym cesarzu
Pośród pałacu zgliszczy
Cesarz rozpaczał głęboko,
Bo kryzys paskudny niszczył
Imperium Złotego Smoka.
Lecz głupio jest próżno biadać
I nie zastąpi płacz czynów,
Więc zwołał cesarz naradę
Najmędrszych swych mandarynów.
- Dostojni – rzekł im Syn Nieba -
Zwołałem was, aby radzić
Jakim działaniem nam trzeba
Z kryzysu kraj wyprowadzić.
Na to wstał jeden z doradców
I zaczął: - Twój lud żyje w nędzy,
Musimy najwyższy władco
Na rynek dać trochę pieniędzy.
Odrzekł mu drugi: - Matoła
Widać; bo w tej sytuacji
Dawanie pieniędzy wywoła
Straszliwą hydrę inflacji.
Zaraz się trzeci obudził
I krzyknął: - Nie ma co czekać!
Wojna potrzebna, by ludzie
Przestali na biedę narzekać.
Wnet rozpoczęła się sprzeczka,
Głosy podniosły się liczne.
Ten krzyczy: - Pomoc społeczna!
Inny: - Roboty publiczne!
Aż cesarz uciszył kłótnię,
Łyknął z dzbanuszka herbaty
I rzekł: - Od jutra wam utnie
Płatnik połowę wypłaty.
Tu wrzask: - Racz się zastanowić!
Niby z jakiego powodu
Nas krzywdzisz? Wszak to skarbowi
Nie da zbyt wielkich przychodów.
- Nie skarbu chcę zapełnienia
Lecz lud mój będzie spokojny
Widząc, że wyrzeczenia
Dotyczą także dostojnych.
Pensji nie trzeba wam przecie,
Bo wie to nawet półgłówek,
Że żyć wygodnie umiecie
Mając dochody z łapówek.
To pałac mój. Spłonął latem
I nie chcę go odbudować,
Bo niepotrzebny wydatek
Może poddanych buntować.
I wam nauczka się nada,
Że trzeba, kochani moi,
Obciążenia rozkładać,
Nie tylko doić i doić.
Komentarze (18)
Cysorz zawsze rację, bo u niego nawet ściana (nie
tylko szafa) gra.
Owiczek miliard - z ogromnym polmiliardowym hakiem, a
trawywszystkiej nie zezarły... - (tia) - widac - m-usi
- wyzerają pólgąbkiem.
tia!-bo to takaspecyfika chinskiej owcy. tia:)) - czy
to jest nowa rasa?
tia... :):):) - Michale -serdecznie pozdrawiam:)
To pałac mój. Spłonął latem
I nie chcę go odbudować
- gdzie teraz takiego władcę znajdziesz?
No to pieknie, jesli madry cysorz nie jest papierzem,
to po cieciach u doradcow dostanie w zamian wolna
elekcje. Lepiej zeby doradcy rownolegle dostali
zapomogi dla zon, swoich dzeci, albo chociaz kredyty
bezzwrotne z ujemnym oprocentowaniem.
Bajka to, czy nie bajka?
Michał, zawsze jest fajnie przeczytać coś, co sprawi,
że w sercu na chwilę radość się pojawi. I dlatego co
niektórzy uciekają w bajki, bo tam zawsze jest rada na
wszystko...
Tylko życie, jaki by ono nie było nigdy nie daje
szczęścia wszystkim.
Ci, co kradli czy zabijali zawsze krzyczeli, łapać
złodzieja i mordercę...
Też Ci życzę w Nowym Roku wiele radości i pomyślności
może też i miłości:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Szczęśliwe Imperium z rozsądnym cesarzem. Dobrze, że
chociaż tacy są w bajkach, bo w realnym życiu jest
popyt na wszelakie dobra poza mądrością.
Świetny wiersz i świetna puenta :)
Pozdrawiam noworocznie i życzę Dosiego Roku już bez
kłopotów i kłótni
Wiersz świetnie napisany,
a ostatnia strofa wyjątkowa,
ale taki władca to tylko w bajkach, msz.
Pozdrawiam, miłego dnia życząc.
Już rano ja czytałem fenomenalna gratulacje
Szkoda ,że to tylko bajka:)
Bardzo mądra bajka. Miłego dnia Michale :)
Bajka z doskonałą puentą. Posiadanie takiego mądrego
władcy graniczy z cudem. Miłego dnia Jastrzu:)
Świetna, mądra i pouczająca bajka! Super! :)
Pozdrawiam z podobaniem :)
Bardzo dobry i mądry wiersz. To rzeczywiście wschodni
przekaz, a w firmach japońskich taka zasada, że jak
gorzej idzie, cięcia zaczynają się od płac zarządu, bo
pokazuje, że bogatsi i bardziej odpowiedzialni mają
być dotknięci jako pierwsi. Pozdrawiam.
Znakomite.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.