Baletnica

Pan w fotelu leży
A pani się krząta
Do kuchni, talerzy
On z ciemnego kąta

Wódeczkę wyłowił
A pani zajęta
(Zaraz będzie puenta)
Dalej też opowiem

Cóż - pani schowała
Bioderkami kręci
A on zachachmęcił
I zalana pała.

Jurek

Hmmm... oj "zatańczysz kochany" - wspaniały wiersz.
Cieplutko pozdrawiam

Witaj...bardzo realistyczny ,świetnie,pozdrawiam miło

Zachachmęcił - oszukał. Tak się mówi tam gdzie
mieszkam...

Pan w fotelu leży
A pani się krząta
Do kuchni, talerzy
On z ciemnego kąta

Wódeczkę wyłowił
A pani zajęta
(Zaraz będzie puenta)
Dalej też opowiem

Cóż - pani schowała
Bioderkami kręci
A on zachachmęcił
I zalana pała.

Jurek

+++:)+++++

Baaardzo dobre wrażenie wiersz na mnie wywarł, i
widzę, że nie tylko ja naczynia nazywam statkami :)
"Drzemka należna męskiej tradycji"? Niekoniecznie!
Jest ona również stałym elementem poobiedniej siesty
wielu kobiet :)

+++

On gdy z drzemki się obudzi,
poprosi - podaj mi kawy,
tańcz kochanie dla mnie dalej,
żebyś nie wypadła z wprawy. :)

:-) oj, tak ogląda się takie obrazki... z poziomu
fotela ;-)

A gdy on wstanie i ruszy pędem, nie da se rady z jego
popędem :D Bardzo dobry wiersz, gratuluję ;)

Można podzielić pracę na statku:) Dziś Ty, jutro
bosman:))) A potem hulanka i swawole, aż się w głowie
zakręci. Czatineczko kochana - przez Ciebie jestem
rozradowana:)))

Fajne porównanie,praca wre a bosman śpi. Pozdrawiam.

przypomniało mi się, jak babcia mówiła /statki/, tylko
nie pamiętam czy na meble, czy na naczynia - pokład
więc pasuje:) Czatinko, może /jak jakaś/ baletnica?

Mam pytanie, czym się skończy ten taniec? Pozdrawiam!

Wesoło na tym pokładzie- ahoj! :) :)
-odpłyniemy kochany - co kto lubi../ he he/ fajnie!