Ballada o bębenku
Od rana do wieczora boli go głowa,
nic biedak nie powie.
Tylko go biją, wwalą z całej siły
- po tej nieszczęsnej głowie.
Wydobywając jęki przeróżne,
które za ładne uważa człowiek,
sprawuje mu ból, cierpienie okrutne
- on nic nie mówi spod przymkniętych
powiek.
Umiera po cichu, zadowalając pana
nic nie mówi nikomu - bo po co.
Przebił się... umarł dziś z rana...
Człowiek do śmieci wyrzucił go nocą.
autor
taka_sobie_romantyczka
Dodano: 2010-04-28 08:58:29
Ten wiersz przeczytano 1719 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
służy innym na weselach i pogrzebach
i kończy na śmietniku
podobnie jak człowiek gdy jest potrzebny jest
wykorzystywany a potem do domu starców
smutne i prawdziwe
rozmarzyłaś się romantyczko i oryginalnie zapisałaś
myśli w subtelnych strofach
pozdrawiam
nie tylko bębenek tak skończył...my ludzie jesteśmy
jednak okrutni...póki coś, ktoś nam służy to cacy, jak
zepsute, czy nie daj boże dotknięte kalectwem, chorobą
to be... wiersz dobry i refleksyjny...pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz... Pokazuje jacy naprawdę są
ludzie... Jak na moje zdanie, uważam, że pokazałaś tu
piękną prawdę o tym, że ludzie szybko zapominają o
czyjejś śmierci, istnieniu - "Człowiek do śmieci
wyrzucił go nocą"... Tak jakby zapomnienie...
z bębenkiem tak juz bywa ze jego historia jest nie
zawsze w finale szczęsliwa....
Wiersz mi się podoba, ja też czasami dokonuję
personifikacji przedmiotów w swoich tekstach,
pozdrawiam.
Tragiczny ''PAN ?'', już go nie cierpię:)
witaj romantyczko, wyobrażam sobie jak zbita miał
głowę jśli został wyrzucony na smiecie. dola, podobna
do tragedii niektórtch starszych ludzi. ciekawy temat
wierza. ładny wiersz. pozdrawiam.
smutna historia....jakże do nas ludzi podobna...póki
jesteśmy potrzebni i kiedy stajemy sie
bezużyteczni...pozdrawiam...
"Takie jest życie" - ciągle irytują nas te słowa. Czy
słusznie? Pozdrawiam serdecznie. Pięknie dziękuję za
komentarz.
Biedny bębenek, umarł ze starości. W tym domu na pewno
nowy zagości. Żal biedaka, cóż...dola bębenków taka:)
I nie tylko..
Smutny los tego bębenka... ale na pocieszenie jemu:
został inspiracją do napisania wiersza:) Pozdrawiam!
Zanim bębenek ze starości skona, niejednego do rytmu
swym graniem przekona. Czasem w tremolo, ze
sztandarami, nad mogiłą się pochyli, by podkreślić
doniosłość pogrzebowej chwili.
ładnie opisałaś smutny żywot bębenka...wiersz można
odnieść do wielu rzeczy w życiu człowieka...pozdrawiam
:)