Ballada na pożegnanie
https://www.youtube.com/watch?v=7Cf2bKJTNac
A we mnie płyną fregaty wspomnień
choć miłość dawno już odpłynęła
i oczy latem nienasycone
a już jesienny smutek spoziera
i mgły się snują w uśpionych parkach
jak panny młodej welonem białym
brodzę wśród liści myśli mi mokną
w kieszenie chowam spadłe kasztany
tak bardzo pragnę by słońca dotyk
pieścił mnie czule nim chłód nastanie
słyszysz - październik już zaczął nucić
cichą balladę na pożegnanie...
Komentarze (65)
Najbardziej podobają mi się moknące myśli. U mnie
ostatni jest ich za dużo.
piękna ballada jesienna Romeczko:)Pozdrawiam
serdecznie:)
Średniówka jest? Jest. Dziesięć zgłosek w każdej
strofce jest? Jest. Nastrój jest? Jest. Metafory są?
Są. Nie mam dalszych uwag.
Pozdrawiam autorkę jesiennie
Jurek
Piękna ta ballada z fregatą wspomnień.
Pozdrawiam Romuś serdecznie:)
Pięknie, rheo, pozdrawiam!