ballada nieuchwytna
W świecie gdzie księżyc pisze opowieść
Srebrnymi nićmi ją sobie tka
Tajemnicy wysnuł zapowiedź
Co w jego sercu cichutko gra
Na skraju księżycowej polany w nowiu
Kobieta ubrana w cienie srebrzyste stała
Cichutko pieść śpiewała jemu
I delikatnie się kołysała
On choć daleki słuchał pieśni miłej
Mrużąc oczy tulił ją w ramiona
Wspominał ogień nocy byłej
Kiedy przy nim zasypiała skulona
Dziś noc księżycem bezsennym upływa
Tęsknota serce młode otacza
Kobieta nie śpi jest nie szczęśliwa
Odległość przepaść przed nią roztacza
Nie wiele myślał srebrny Pan Nieba
Kobietę na poduszki niesie
Mówi że tak właśnie trzeba
Sen o jej lubym za raz przyniesie
W marzeniach sennych ciała gorące
Bielą pościeli poowijane
Usta stęsknione zawsze pragnące
I myśli lubieżne co giną nad ranem
Mężczyzna tęsknie się w księżyc wpatruje
Nie słysząc już melodii miłej
Snów równie pięknych wyczekuje
O swojej lubej jemu tak miłej
Czarodziej Księżyc przywdziewa uśmiech
Czekając na snów swoich zaprzęgi
Wybiera jeden z milszych grzech
Który czasem smak ma przysięgi
Mężczyzna wielokroć miłość przyrzekał
Przy blasku srebrnym nieraz klękając
Teraz na miłość będzie czekał
W snach tylko lubą mając
Upłyną dni nim pełnia niebo przysłoni
Odsłaniając jasne bezsenne noce
Ukazując miłosne sploty w jeziora toni
Co czarnym się stała kocem
Komentarze (2)
Wiersz jak ballada. Elementy przyrody i natury,
miłosne przeżycia i ciekawie wysnuta prosta opowieść
:)
Wiersz jak za dawnych czasów powieścią tkany. Dawno
pieśni takowej już nie czytałem. Opowieść trochę
banalna, ale ona taka ma być, skoro ktoś tylko chce
słuchać, nie wyciągając wniosków!
Teraz sam utwór: Zabierz wszelkie znaki interpunkcyjne
albo, jak wypada przy tego typu wierszu, nakreśl
wszystkie prawidłowo.