Ballada w sumie o rowerze...
ta jednopłciwa w sumie ballada
zaczyna się od welocypeda
te choć łańcuchów jeszcze nie miały
to bez problemów się poruszały
zaczęły kręcić pokątnie wszędy
poprzez tak zwane „nożne napędy”
gdy wymyślono do nich łańcuchy
jęły uprawiać to też dziewuchy
teraz rowery partnerskie mamy
jedne są z ramą drugie bez ramy
są też podwójne czyli tandemy
te to dopiero homorowery
bywają także rowery inne
zwane biegowe albo dziecinne
są bez „napędów” jeżdżą bezgłośnie
lecz nie wiadomo co z nich wyrośnie
rower to piękna rzecz i mało waży
szkoda że napęd źle się kojarzy
a jednak można pisać o "tym" nie mówiąc o tym...
Komentarze (19)
dziękuję za wielkie zainteresowanie wierszem...za
rekord przeczytania (216 razy)
Dyskusja i emocje, aż buzują w wierszu. Pozdrawiam
Rysiu:-)
z takiego wiersza się cieszyć trzeba...a że pktów
mało? cóż pkt jest, cyfra duża....ale emocje wzbudzić,
idyskusję narodową, to się liczy!
ad.wielka niedźwiedzica, tylko mi nie mów że jesteś
tym wszystkim naraz co wymienił niżej catlerone,
chociaż jeśli tak jest to też uszanuję'''i
gratuluję...niczemu się już nie zdziwię, jak i temu że
niedługo komputerowo będzie można zajść w ciążę
poprzez drukarkę 5D...
rozweseliłeś:))
Mi też wiesz.. ściągaj futro
Przejrzałeś mnie, caltlerone, jestem pedałem, podobają
mi się... mężczyźni
Z siebie się śmieję, tak samo z
Żyda, Księdza, Geja, Polaka, Murzyna
i Chucka Norrisa.
Nie widzę w tym nic złego.
Szyderstwo to co innego.
Co do ,zbiorowych przywar, - nie tworzą się z niczego
i istnieją.
Negatywne cechy danej zbiorowości
obrócone w żart są odbierane jako
atak tylko przez jednostki, które
takowe cechy posiadają.
bo mini, ,,uważam iż poezja lepsza, lub gorsza taka
jak moja polega na interpretowaniu tekstu, domyślaniu
się a nie wyłożeniu kawy na ławę...wiadomo o czy to
jest...i ten Twój Kolega, jeśli ma pohucie czumoru to
na pewno zrozumie sens!
I popieram bomiś w sprawie tytułu:)
Pierwsze zwrotka na tak!
Dalej, gdybyś nie "napędzał" podtekstów, a napisał o
walorach zdrowotnych, byłoby super:)
Ps. Bo z tymi podtekstami, to niemal tak, jakbyś
naśmiewał się z garbatego, że garbus:(
Zatytuluj Ballada rowerowa, albo pedalowa:)
znam geja, ktory bardzo lubi sie smiac... z siebie:)
pozdrawiam
ad. wiesiołek - tylko mi nie mów że jesteś Gejem i w
dodatku Żydem, choć jeśli by tak było to uszanuję to
...
odp. yamCito i catlerone:
nie mogę zgodzić się z Wami ponieważ nie ma czegoś
takiego jak "zbiorowe przywary". Nie wszystkim Żydom z
"gęby wali czosnkiem", nie wszyscy księża to
pederaści, nie wszyscy katolicy wykazują się brakiem
tolerancji itd, itp.
Więc śmianie się, szydzenie i ironizowanie en bloc
uważam za niestosowne, nie tylko z gejów.
Pedały akceptuję...tylko w rowerze!