Ballada tramwajowa
Ktoś ma w garażu trzy samochody,
ktoś samolotem codziennie lata,
a ja tramwajem jadę przez życie
tak jak babunia, dziadziuś i tata.
Kpią ze mnie siostry: - Wiersz o pociągu!?
Czyżby tematów brakło poecie…?
Więcej szacunku! Gdyby nie tramwaj,
pewnie nie byłoby was na świecie,
bowiem w tramwaju babcia i dziadek
pierwszy raz sobie w oczy spojrzeli;
blisko zajezdni wybuchła miłość
i pojechała aż na Kucelin*.
W trasie powrotnej wciąż zakochani
oprzytomnieli gdzieś przy Worcella**;
konduktor śmiał się z dziadka: - Romeo,
skocz po pierścionek do jubilera!
Ćwierć wieku później na Tysiącleciu*
Amor w tramwaju wypatrzył parę:
jechała sobie mama „na gapę”;
przystojny „kanar” wlepił jej karę.
Na nic się zdały łzy i wykręty
i że kasownik bilety wchłonął;
wysiedli razem koło „Delicji”***,
wkrótce zostali mężem i żoną.
Dziś nowe tory, nowe tabory,
elektronika mruga i liczy.
- Przybądź kochana na stadion ”Raków”!
Czekam na pętli! Twój motorniczy.
Ola Bielarska
*Kucelin, Tysiąclecie - nazwy dzielnic w
Częstochowie
**Worcella – nazwa ulicy
***Delicja – nazwa nieistniejącej już
kawiarni
Komentarze (23)
Dołączam do czytelników, którym podoba się wiersz w
tresci i formie. Miłej soboty:)
i pięknie. W tramwajach (kiedyś jeździłam) można
spotkać wielu ludzi. Dziś wsiadamy do samochodu i jak
tu spotkać miłość??
W Poznaniu tramwaj to bimba...fajna ballada...
pozdrawiam serdecznie
Bardzo fajny wiersz o tym jak to w tramwaju można
spotkać miłość swojego życia.
Osobiście lubię jeździć tramwajami, wolę, niż np
autobusem, a najbardziej pociągiem, bo często nim
podróżowałam z Rodzicami jako dziecko, nim kupili
samochód.
Pozdrawiam serdecznie Olu:)
O jak pięknie! Przeczytałam z zachwytem :)
Pozdrawiam :*)
znakomita ballada tramwajowa. wiersz o ogromnym uroku
:)
przerzuć może "Romeo" do trzeciego wersu.
pozdrawiam z usmiechem :)
Świetna historia zakochanych. Z przyjemnością
czytałam.
Pozdrawiam:)
podryw na tramwaj jak widać działa pojazd odjechał
miłość została