Bałwan
Dzisiaj od rana znów sypie śniegiem.
Miałam nadzieję, że nasza zima
tuż po odwilży wróci do siebie,
i że w tym roku już odpuściła.
Jednak na przekór w nos mi się śmieje,
temperatura w dół znacznie spadła,
gotowa mroźną zrobić zawieję,
aż ze zdziwienia na buzi zbladłam.
Ta pora roku nie ma litości.
Będę musiała, to nie jest żarcik,
złość mnie przeszywa do szpiku kości,
wyciągnąć sobie ze strychu narty.
Odłożyć muszę swoje tęsknoty
o pięknej wiośnie w maju rozkwicie,
zima na razie nie ma ochoty
odejść na północ. Sami widzicie!
Powróci wiosna? Ach baju, baju...
Mogłabym sobie w tropiki jechać,
lecz bez szczepienia nie puszczą z kraju
i jak ten bałwan muszę przeczekać.
░▄░█░░░▄▀▀▀▀▀▄░░░█░▄░
▄▄▀▄░░░█─▀─▀─█░░░▄▀▄▄
░░░░▀▄▒▒▒▒▒▒▒▒▒▄▀░░░░
░░░░░█────▀────█░░░░░
░░░░░█────▀────█░░░░░
Komentarze (53)
Bodziu aleś mnie uradował :))) Uściski :)) Piątka! :D
Niezależnie: lato, zima,
piszesz dużo. Wszystko prima!
Z tym bałwanem strzał w dziesiątkę,
Łapka w górę... dam Ci piątkę.
Wielkie podobasie :)
I pozdrowienia :)
Dziękuję ślicznie Przylaszczko :)) pozdrawiam
cieplutko z uśmiechem
Lubię lirykę narracji, świetne obrazy słowem
malujesz, pozdrawiam
Lubię lirykę narracji, świetne obrazy słowem
malujesz, pozdrawiam
Norbercie :))) Jesteś dzisiaj dobrym duszkiem, co
uśmiech na dzień dobry rozdaje :)) Dziękuję ślicznie
:)) pozdrawiam
Potrafisz Ulu rozbawić i wprowadzić
w dobry nastrój swoim, jakże fajnym wierszem.
Tylko chwalić. Serdecznie pozdrawiam :)
wenuś hahaha...bo są bałwany zimowe i letnie
hahaha....:))) dziękuję ślicznie i pozdrówka!
Lubię czytać Twoje wiersze, szczególnie te w wesołym
klimacie :)
Zima nie odpuszcza, w lutym pokaże swoje groźne
oblicze, bałwanów będzie przybywać ale i bez mroźnej
zimy mamy ich na co dzień dostatek ;)
Miłej niedzieli życzę :)
Grażynko :))) cała przyjemność po mojej stronie...:*:)
Uściski :)
U Ciebie jak zwykle wesoło, lata temu też pisałam coś
o bałwanie,
ale raczej ze smutnym kontekstem,
jeśli chodzi o przeczekanie, to masz rację, a jak
śnieg spadnie, to jeszcze można go ulepić,
pozdrawiam serdecznie Uleńko i dzięki za wgląd do
staroci, to niezwykle miłe z Twojej strony:)
Dziękuję ślicznie Gminny Poeto...pozostanę przy swoim,
ponieważ uważam, że do szpiku kości może tylko i
wyłącznie przeszywać...:)))
Miło ciekawie i gładko. Jest oczywiście jedno "choć" a
mianowicie trzeci wers w trzeciej zwrotce
"choć złość mnie skręca do szpiku kości,"
Moim zdaniem tak było by lepiej
Ale to tylko moje gminne zdanie i nie ma co się nim
przejmować. Pozdrawiam z plusem:))
brzoskwinko :)) serdeczności :* :)
lubie lecz nie taka mroźną, gdzie w nosie zamiast
kataru wiszą sople lodu i kiedy bywa ślisko
minie a My za nia zatęsknimy
serdeczności:)