Bałwan
Na podwórku stoi bałwan,
Ależ z niego straszny gałgan,
Głowa, garnek, nos czerwony,
A na nosie straszą wrony,
Na bok sterczą dwa patyki,
Od południa do Arktyki,
Na patykach wróble siedzą,
Suchy chlebek sobie jedzą,
Znalezione trzy kamyki,
To na brzuchu są guziki.
Niespodzianie bałwan ożył,
Zrzucił garnek, czapkę włożył,
Wkulał się na stromą górę,
Przypomina śnieżną kulę,
Mimo chłodu i zamieci,
Tam na górce pełno dzieci,
Na saneczkach pomykają,
I śnieżkami się rzucają.
Nagle deszcz dzieci rozgonił,
Lecz bałwana nie wygonił,
Padał długo, aż z bałwana,
Pozostała tylko plama.
Komentarze (14)
taki już los każdego bałwana
mniodzik - a przy okazji
jeszcze o wszystkich :-)
Fajne. W obecnych czasach to chyba dzieci mają jakieś
aplikacje do lepienia bałwana. Powoli zapominamy o
zwykłych czynnościach, a łapiemy cyfrowe. Mam
wrażenie, że programy na telefon są do wszystkiego.
Pozdrawiam.
Czasami pomysly (jak balwan) mamy
i 'dajemy' niestety plamy. /+/
Pozdrawiam z usmiechem :)
Fajne wersy dla dzieci, dla ochłody, pozdrawiam
serdecznie.
:)
Okrutnik. Usmierciłeś bałwanka;)
taki już los bałwana.
Biedny :(
Fajny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
O, szkoda go..., pozdrawiam :]
Fajne.+
Nawet w sam raz jako antidotum na obecne tropiki :)
Okrucieństwo! Dobrze, że nie na żywym organizmie. A
tak w ogóle jest to sympatyczna rymowanka. Będę czytał
wnukom.
Uroczy wierszyk, czytałam z przyjemnością. Ślę moc
radosnych pozdrowień:)
Fajnie się czyta o zimie w taki upał :))) Ja też
kiedyś popełniłam wierszydełko o bałwanie w czasie
pandemii -
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/balwan-555487
Pozdrawiam z uśmiechem :)